Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Shopping. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Shopping. Pokaż wszystkie posty
[Recenzja] Aż chce się rzec... I LOVE RETRO! Polska biżuteria w stylu lat 40/50.

[Recenzja] Aż chce się rzec... I LOVE RETRO! Polska biżuteria w stylu lat 40/50.


Jedną z rzeczy, jakie urzekły mnie w modzie retro - jest biżuteria. Jednak największą słabość mam do broszek. Wcześniej nie zwracałam na nie uwagi, wydawały mi się babcine (brzmi to zabawnie z moich ust!). Urzekają mnie wszystkie - od metalowych, eleganckich do plastikowych, zabawnych. Dziś chciałabym poruszyć temat plastikowej biżuterii inspirowanej latami 40/50. Jeśli zaczniecie zgłębiać temat, zobaczycie, że wiele firm zajmuje się tworzeniem takiej biżuterii. Niektóre firmy mają swój indywidualny styl, inne tworzą niemal reprodukcje dawnych wzorów, czasami jest to mix obu. Jedną z bardziej znanych firm jest Luxulite z Wielkiej Brytanii. Kupiłam od nich raz kolczyki, ale uwierzcie, że miałam też ochotę na broszkę... Co mnie powstrzymało? Głównie cena. Cena takiej broszki waha się między 70 a 90 zł, plus koszt przesyłki. W związku z tym cały czas nie mogłam się zebrać, aby jakąś kupić. 

Ale czy może być coś lepszego niż wspieranie indywidualnych twórców? Chciałabym Wam przedstawić biżuterię marki I ♥ Retro. Róża sama tworzy te cudeńka :) 


Ja zdecydowałam się na razie (!) na zestaw składający się z czerwono-różowej broszki, z elipsowatą podstawą o brokatowym wykończeniu oraz kolczyków, z tego samego materiału, w kształcie serc.
Serduszka zostały wykonane na moje życzenie. Możliwość personalizacji uważam za wielki plus!





Nie mogłam się oprzeć, dlatego zamówiłam też bardzo uniwersalną broszkę kremowo-czarną, z okrągłą podstawą o brokatowym wykończeniu. 



(Słodka paczuszka z krówkami w środku. Dziękuję!)

I<3R oferuje szeroki wybór kolorów i kształtów.

Podstawy broszek mogą mieć kształt:
- elipsy
- koła
- serca
-kwadratu

Kolczyki mogą mieć kształt:
- okrągły
- okrągły z kołem
- łezek 
- łezek z kołem
- kwadratowy
- serca

Widziałam też, że będą dostępne bransoletki! 

Przyznam, że na początku odebrałam broszki w tym stylu jako podróbę Luxulite, jednak okazało się, że jest to wzór, według którego wiele marek produkuje biżuterię.
Słyszałam również, że broszki od innych firm, m.in. Luxulite, mogą ciągnąć ubrania przez swoją wagę. A biżuteria wykonana przez Różę jest bardzo lekka, dlatego bez obaw! 
Świetnie wygląda na ubraniach, ale także nakryciach głowy. 
Pamiętajcie, że często to taka mała broszka czy kolczyki nadadzą klimatu całej stylizacji.

I LOVE RETRO



Xoxo
Lacy Dottie





Niespodziewanie vintage! Szybkie zakupy podczas Warsaw Vintage Market.

Niespodziewanie vintage! Szybkie zakupy podczas Warsaw Vintage Market.


Hej! 

Wy też poczuliście wiosnę? Powiem szczerze, że nie jestem fanką zimy. Najbardziej lubię, kiedy spadnie dużo śniegu jednego dnia - wtedy krajobraz jest przepiękny, nawet w mieście, gdzie dookoła same bloki. Jednak zachwyt mija po kilku dniach. Siedzenie w domu w swetrze i z ciepłą herbatą, ale - tak, powiem to - ile można siedzieć w domu!? Ale dość narzekania. Wygląda na to, że wiosna przyjdzie szybciej niż zazwyczaj. Chociaż nie chcę zapeszać...

W niedzielę, tj. 26 lutego 2017, będąc na mieście, zobaczyłam na facebooku, że przecież są targi vintage. A ja jestem niedaleko. Postanowiłam wpaść. Byłam zupełnie nieprzygotowana, a uwielbiam się wystroić na takie wydarzenia - wczuć się w klimat! Ale niestety, stylizacji nie będzie w tym poście. Czasem trzeba odpocząć ode mnie ;P Zrobiłam kilka zdjęć telefonem. 
No i oczywiście nie obyło się bez zakupów, chociaż byłam bardzo wybredna!






Na warszawskie targi vintage chodzę co jakiś czas. Cyklicznych imprez jest kilka, zrobię o nich osobny post. Na Warsaw Vintage Market, które odbyły się na ul. Nowy Świat 21, w klubie Niebo, byłam pierwszy raz. Miejsce zaskoczyło mnie tym, że było dosyć schowane, mimo że adres sugeruje jedną z najpopularniejszych ulic. Z tego powodu zgubiłam się trochę, ale tabliczka reklamująca targi, którą zobaczyłam w bramie, pomogła mi dotrzeć na miejsce.

Jako miłośniczka mody lat 50., szukam rzeczy oddających klimat właśnie tej dekady. Z dosyć oczywistych, historycznych powodów, ciężko znaleźć w Polsce autentyczne przedmioty z tych lat. Sukienki przywołujące klimat "pin-up" fashion to najczęściej 70s/80s does 50s. 
Ale targi zaskoczyły mnie nie tylko powierzchnią (miejsce było naprawdę duże), ale także barwnym towarem. Spójrzcie na zdjęcia, które zamieściłam. Pełno kolorów, wzorów, przeróżnych materiałów! 



Z dodatków również było co wybierać. Bardzo dużo pięknych torebek, niektóre w bardziej przystępnych cenach, inne mniej. Nie kupiłam żadnej, bo mam już podobne. Trochę żałuję, że nie skusiłam się na klipsy ozdobione koralikami. Mam nadzieję, że dorwę takie następnym razem.





Czego ostatnio szukałam? 

♥ ładnych, eleganckich klipsów
♥ brązowych czółenek na niskim obcasie
♥ sukienki w panterkę
♥ rękawiczek, długich lub krótkich
♥ toczków!
♥ kawaii/retro koszuli


Udało mi się dorwać dwie rzeczy! 


Sukienka

Obłędna! Długość za kolano, rękawy 3/4, dopasowana, panterka w eleganckim wydaniu.
I co najważniejsze - nie jest poliestrowa/nylonowa. Niestety nie ma metki, nie jest to czysta bawełna, możliwe, że jakaś mieszanka, ale materiał będzie idealny na cieplejsze dni. Zresztą - z zasady omijam ubrania w całości wykonane z włókien syntetycznych. A niestety na targach było ich bardzo dużo.


Koszula

Koszula w przepięknym, jasno-różowym odcieniu typu baby pink. Urzekł mnie nie tylko kolor, ale i kołnierzyk bebe, koronkowe detale, kwiatowe hafty i perełkowe guziczki. Po przymierzeniu zobaczyłam, że gumka w jednym rękawie puściła, a że jestem beztalenciem, jeśli chodzi o szycie, to będę musiała oddać ją do krawcowej. Udało się wynegocjować rabat. Koszula jest oczywiście wykonana z bawełny :)


Te guziki! *-* 


Kiedy przyjrzałam się koszuli w domu, okazało się, że na tym nieszczęsnym rękawie znajduje się kilka plamek :( Mam nadzieję, że uda się ją doprać. 




Sklepy, w których zrobiłam zakupy, to



Organizator Warsaw Vintage Market 



Jako że jest coraz cieplej, niedługo będę mogła zacząć robić zdjęcia na zewnątrz!
Szykują się stylizacje ♥ 


Do następnego!
Xoxo

[Review] Kozaki w stylu retro robione na zamówienie. Czy to się opłaca? -

[Review] Kozaki w stylu retro robione na zamówienie. Czy to się opłaca? -

 

Hej! 
Zima za pasem, chociaż bardziej w teorii - przynajmniej u mnie. Słoneczko świeci, więc czas na recenzję butów idealnych na obecną pogodę. Moje długie, ocieplane kozaki czekają raczej na śniegi, a kiedy za oknem 10 stopni i więcej - przydałyby się buty średniej długości, bez ocieplenia, ale porządne. 

Doskonale wiedziałam, w jakim stylu podobają mi się najbardziej kozaki. Jak można się domyśleć - retro! Ale retro z początku XX wieku. Przeszukałam internet i oto, co znalazłam: 





Padło na sznurowane, czarne kozaki, o długości mniejszej niż do połowy łydki. Koniecznie ze skóry. No dobrze, ale gdzie w takim razie ich szukać? Przeczesałam oferty sklepów i muszę powiedzieć, że 
  • albo nic mi się nie podobało
  • albo było bardzo drogie (powyżej 400 zł) 
Wtedy napisałam do sprawdzonego szewca, który specjalizuje się w wykonywaniu butów na zamówienie. Z całego serca polecam Wam wszystkim pana Jana Piwowarczyka -> http://www.buty-na-zamowienie.com
Nie jest to post sponsorowany, chciałabym zarekomendować Wam jego usługi, bo jeśli jak ja lubicie porządne obuwie, a do tego ciężko znaleźć w sklepie model, o jakim marzycie - śmiało korzystajcie z jego usług! 


Zastanawiacie się na pewno nad najważniejszym - ceną. 
Cena za takie spersonalizowane usługi wcale nie jest wygórowana. To trzecia para butów od pana Jana Piwowarczyka, dlatego wiem już, jak wygląda u niego cennik (jednak nie gwarantuję, że w Waszym przypadku będzie taki sam) 

Cena botków wyniosła z przesyłką 350 zł 

Oceńcie, proszę, sami, czy to wygórowana cena. Moje długie kozaki kosztowały 500 zł, jednak w tym roku jest to ich czwarty sezon. 
Mam również czółenka z wieloma detalami, kokardkami i paseczkami. Mimo że zdecydowanie mniej skóry użyto do produkcji, kosztowały 300 zł. Trzeba uwzględnić również dbałość o szczegóły. Również zaliczyły swój czwarty sezon i myślę, że przetrwają jeszcze wiele lat.
Recenzja niedługo! 


Czas oczekiwania

Pan Jan P. obiecuje zrealizować zamówienie w ciągu 10 dni roboczych. 
Tak rzeczywiście jest. 
Na początku wysyłamy maila na adres butynazamowienie.com@gmail.com
Wystarczy napisać, jakie chcielibyśmy buty, załączyć zdjęcia projektu/referencji lub inspiracji. 
W ciągu kilku dni powinniśmy dostać informację zwrotną z kosztem i czasem realizacji. 
Następnie należy prawidłowo zmierzyć każdą stopę. Porady, w jaki sposób to zrobić, znajdziecie na stronie internetowej firmy. 


Co ciekawe - dopiero odkryłam, że moje stopy różnią się o cały rozmiar! Dlatego kiedy ktoś spyta, jaki mam numer buta - nie potrafię odpowiedzieć, haha. Jedna stopa to rozmiar 37 a druga 38. Nic dziwnego, że zawsze miałam problem z dopasowaniem obuwia. 


Dlatego jedną z zalet butów wykonywanych na zamówienie jest to, że w ogóle mnie nie obcierały. Oczywiście, to moje osobiste doświadczenia, ale wydaje się logiczne, że jeśli obuwie zostało wykonane dokładnie pod nasze wymiary - będzie dużo bardziej komfortowe w noszeniu niż takie produkowane masowo. 


Kiedy buty do mnie dotarły, uderzył mnie mocny zapach pasty do butów. Nie był nieprzyjemny, botki pięknie lśniły. Widać, że pan Jan dba o każdy wyrób. 


Jedyne, co mnie zaskoczyło na minus, to brak suwaków z boku, o które prosiłam. 
Oczywiście, mogłam je zareklamować, odesłać i czekać znowu na przesyłkę, ale stwierdziłam, że teraz zachowują naprawdę swój retro charakter. Dla piękna czasem trzeba się poświęcić. 


Pan J.P. również spytał mnie, czy życzę sobie wyprofilowany obcas. 
Zgodziłam się i nie żałuję. Spójrzcie tylko, jak smukło wyglądają! 






Jeszcze buty na moich nogach. 
Już dużo w nich chodziłam i mogę powiedzieć, że
  • są bardzo wygodne 
  • nie obcierają
  • są ciepłe 
  • wyglądają dobrze zawiązane do końca, jak i do połowy
  • świetnie zarówno do spodni jak i sukienek/spódnic
  • nadają się do stylizacji retro, lolita, a także codziennych
                                          


Kupiliście kiedyś buty na zamówienie?
Co o tym sądzicie?

Do następnego~

Lacy Dottie


Copyright © 2014 Alternative fashion with retro vibe , Blogger